środa, 27 sierpnia 2014

36 złotych

Uwaga, uwaga. Już niedługo liczba 36, albo konkretniej kwota 36 złotych będzie odmieniana przez wszystkie przypadki przez opozycję. Wygląda na to, że będzie to główna linia wypowiedzi oraz główny element plakatów wyborczych partii opozycyjnych. Bo lepiej mówić o innych niż o własnych pomysłach na Polskę. Smutne no ale co zrobić, takich mamy polityów. Już nie mogę się doczekać.

wtorek, 12 sierpnia 2014

Edukacja aseksualna

Oglądając wywiady na temat popularnej ostatnio edukacji seksualnej w szkołach aż włos się na głowie jeży. Sprowadzanie tematu do pedofilii jest dla mnie delikatnie mówiąc niezrozumiałe, żeby nie powiedzieć głupie. Po pierwsze edukacja przede wszystkim. Wiedzy nigdy za wiele. Wiedza używana w sposób rozsądny może być bardzo pomocna, nie szkodliwa. Twierdzenie, że wiedza na temat masturbacji spowoduje wzrost takiej aktywności jest niepoważne. Porównanie: ktoś kto ma prawo jazdy, ma wiedzę na temat prowadzenia samochodu co nie znaczy, że od razu musi prowadzić samochód. Ktoś kto ma wiedzę na temat masturbacji nie koniecznie musi się masturbować bo wie jak to robić. Im wcześniej młodzi ludzie dowiedzą się na temat seksualności tym więcej będą mieli czasu na oswojenie się z tą wiedzą. Nie zaskoczy ich to. Nie będą musieli się dowiadywać z mało wiarygodnych źródeł jak internet czy starsi koledzy i koleżanki. Będą wiedzieli jak się zachować w trudnej sytuacji. Co jednak najważniejsze będą umieli taką sytuację zauważyć. Pisząc im wcześniej nie mam na myśli, że już od przedszkola ale powiedzmy od 10 roku życia już spokojnie można dzieci wprowadzać w ten temat. Mało tego, w dzisiejszych czasach ludzie dorastają dużo szybciej. Dostęp do wiedzy jest obecnie najłatwiejszy w historii. Dawniej ten dostęp nie był taki prosty więc ludzie potrzebowali czasu aby się czegoś dowiedzieć, a najczęściej bo najłatwiej z najbardziej wiarygodnego źródła jakim są rodzice. Teraz wystarczy kilka kliknięć i już wszystko wiemy. Problem w tym, że te źródła, do których się odwołujemy nie zawsze są godne zaufania. Często młodzi ludzie widzą, że inni robią to i tamto więc uznają to za coś normalnego, co takim niekoniecznie jest. Gdyby wcześniej mieli wiedzę na dany temat wiedzieliby dlaczego inni robią to i tamto i już nie byłoby to takie oczywiste i normalne.

Kolejna sprawa, która mnie irytuje i naprawdę niepokoi, to to, że próbujemy po raz kolejny odebrać bardzo osobiste prawo, prawo do, nazwijmy to, używania własnego ciała. Zaraz dojdzie do tego, że ci ludzie, którzy tak się upierają przy ukrywaniu wiedzy przed młodymi ludźmi będą przekonywali, że rodzice nie mogą kąpać małych dzieci bo jak to, dorosły człowiek dotyka małe, bezbronne dziecko, przecież to zboczenie, trzeba tego zabronić. Trochę, a tak naprawdę odrobina zdrowego rozsądku wystarczy aby to zrozumieć. Otwarcie oczu i obserwacja tego co dzieje się dookoła, a nie zakładanie klapek na oczy, że niby nie ma innych argumentów i my wiemy najlepiej.