czwartek, 11 września 2014

Musi odejść czy musi zostać

Dzisiaj mieliśmy okazję oglądać dymisję rządu Donalda Tuska w związku z objęciem przez niego funkcji Przewodniczącego Rady Europejskiej. Chwilę wcześniej konferencję miał Jarosław Kaczyński, na której to oczywiście krytykował działania rządu. Jednak pośród jego wypowiedzi pojawiła się jedna szczególnie ciekawa. Powiedział on, że Donald Tusk ucieka z kraju w tak trudnej sytuacji. Ja sobie przypominam jak jeszcze niedawno największa partia opozycyjna cieszyła się z przeprowadzki premiera do Brukseli. Mało tego, od dłuższego czasu domagała się jego ustąpienia. Teraz kiedy Donald Tusk podał się do dymisji nagle przewodniczący PiS jest niezadowolony. Nie rozumiem tej pokrętnej logiki. Czy nie jest tak, że jak warunki do rządzenia są względnie dobre to przewodniczący Platformy Obywatelskiej musi odejść, żeby pochwały zbierał kto inny, a w razie problemów musi zostać, żeby było na kogo zrzucać winę? Ja oczywiście wiem, że politycy bardzo często zmieniają zdanie ale w kwestii Platformy Obywatelskiej zdanie Jarosława Kaczyńskiego jak i całej jego partii od dawna było niezmienne. Czy może jest tak, że PiS boi się nawet tymczasowego odejścia Donalda Tuska z polskiej polityki? A może Jarosław Kaczyński ewentualnej wygranej w wyborach nie będzie mógł postrzegać jako indywidualnej wygranej z Donaldem Tuskiem. W końcu nic tak nie cieszy jak wygrana z największym konkurentem.