środa, 2 lipca 2014

Piłka, okrągła nie dla każdego

Piłka nożna oczywiście. Ja osobiście jako fan ligi NFL nie specjalnie fascynuje się tym spektaklem jakim są trwające właśnie mistrzostwa. Nie znaczy to, że spotkań nie oglądam. Ze względu na godziny transmisji mojego ulubionego futbolu amerykańskiego przywykłem nawet do oglądania transmisji w późnych godzinach nocnych. Mój wpis nie będzie jednak pochwałą piłki nożnej bo bez wątpienia każdy sport na pochwałę zasługuje. Zresztą piłka nożna jest najpopularniejszym sportem na Ziemi, więc nie potrzebuje kolejnego fana do pełni szczęścia. Oczywistymi zaletami meczów są np. ciekawe rozwiązania taktyczne, takie jak np. interesujące wykonanie rzutu wolnego przez Amerykanów w ostatnim spotkaniu USA z Belgią, szybkie, efektowne akcje, bramki zdobywane w ekwilibrystyczny sposób czy strzelane z dużych odległości. Są też momenty humorystyczne takie jak niezbyt udany, czy może raczej powinienem napisać przekombinowany rzut wolny w wykonaniu Niemców w spotkaniu z Algierią. Niestety moje wrażenia burzy często poziom sędziowania, a zwłaszcza fatalne, oczywiste błędy popełniane przez sędziów, którzy nie potrafią zmienić swojej decyzji nawet pomimo wyraźnego wskazania na ten błąd w powtórkach dostępnych na telebimach na stadionie. Powtórki, które oglądają dziesiątki tysięcy ludzi. Dla mnie jest to niewytłumaczlane. Ilu trzeba jeszcze pomyłek, żeby to zmienić? Pomyłek nie koniecznie obciążających sędziów ale o tym za chwilę. A może chodzi o to, że przy takiej formule jak teraz stworzone jest pole do popisu dla pewnych działań na korzyść i niekorzyść zespołów? Nie twierdzę, że jest to normą bo pewnie takie poważne uchybienia w spotkaniach na wysokim szczeblu np. mistrzowskim są rzadkie. W piłce niższych lig pewnie występuje to częściej ale to inny temat. Zapewne z roku na rok zmienia się to na korzyść sprawiedliwości. Niemniej jednak wprowadzanie specjalnych kamer sprawdzających czy na pewno padła bramka i pianek do zaznaczania linii na murawie jest śmieszne w sytuacji kiedy przedstawiane jest to w formie rewolucji jak to ma miejsce. Rewolucją byłoby wprowadzanie powtórek czy nawet challenge'y znanych z siatkówki. Można też zaadoptować powtórki na zasadach tych z ligi NFL. W skrócie chodzi o to, że drużyna ma  do dyspozycji trzy przerwy na jedną połowę przy czym dwie w trakcie meczu może zamienić na powtórkę i jeśli trener zdecyduje się na powtórkę i jest ona na korzyść to sędzie zmienia decyzję, natomiast jeśli jednak powtórka nie jest korzystna to drużyna traci jedną przerwę. Dwie udane powtórki są nagradzane dodatkową trzecią. Ale dla piłki nożnej mogłoby to być zbyt skomplikowane. Zwykłe powtórki byłyby wystarczające. Mecze trwałyby co prawda troszkę dłużej ale za to piłkarze mileliby chwilę na odpoczynek, a co za tym idzie więcej siły na efektywniejsze akcje ale przede wszystkim byłoby sprawiedliwie. Kiedyś pewnie sprawiedliwiej będzie. Mam nadzieje, że będzie to prędzej niż później. Władze światowej piłki nożnej powinny wziąć sobie głęboko do serca zmianę polityki bo czasami oglądając te wpadki sędziowskie to na prawdę wstyd jak...

Ja osobiście jeszcze na zakończenie dodam, że pomyłki sędziowskie nie koniecznie muszą być winą sędziów. Oczywiście to oni podejmują te decyzje ale mają na to często bardzo mało czasu. Powtórki pozwoliłyby im ocenić sytuację bardziej obiektywnie co wyszłoby całemu przedstawieniu tylko na dobre. Także małe usprawiedliwienie dla sędziów. Ale tylko małe gdyż to oni jako bezpośrednio odpowiedzialni za sprawiedliwość podczas meczów powinni zabiegać o zmianę sposobu sędziowania gdyż pomyłki i wstyd, który z nich wynika są kojarzone głównie na nich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz